MOJE DZIECKO W SIECI…
Jeszcze parę lat wcześniej ludzie i świat owładnięty Internetowym szaleństwem był domeną filmów science fiction. Dziś życie bez smartfona, tableta, smartwatcha, laptopa i tym podobnych jest dla przeciętnego zjadacza chleba sytuacją nierealną. Nowoczesne technologie otaczają nas wszędzie i wdzierają się do naszego życia, czy chcemy tego, czy też nie.
Większość z nas pamięta czasy, kiedy to po całym dniu uciążliwej harówki w szkolnej ławie każdy marzył o chwili, gdy ze znajomymi z podwórka spotka się przy „trzepaku”, pokopie piłkę, powspina się po drzewach, poskacze na skakance. Odnoszę wrażenie, że dzisiejsze pokolenie nie potrzebuje bezpośredniej interakcji z drugim człowiekiem. Wystarczy im w zupełności rówieśnik po drugiej stronie ekranu, a czasem nawet zupełny jego brak. Obserwując zachowanie dzieci w szkole odnoszę wrażenie, iż dzisiejsze pokolenie nie ma potrzeby bezpośredniego kontaktu z drugą osobą (face to face). Młodzi ludzie nie wykazują potrzeby bezpośredniego komunikowania się, większość ma spory problem z nawiązaniem i prowadzeniem dialogu w realnym kontakcie z drugą osobą…
Obecna sytuacja, która nakręca pęd życia warunkuje to, iż Rodzice coraz mniej czasu mogą poświęcić swoim dzieciom. Sprawy dnia codziennego przytłaczają nas wszystkich do tego stopnia, że zapominamy o tym, co najważniejsze – że każdy człowiek jest istotą społeczną i interakcje społeczne typu rozmowa są jego nieodłączną częścią. Zagonieni, zmartwieni Rodzice łatwiej godzą się na to, aby ich pociecha wniknęła w wirtualny świat. Pamiętajmy jednak o tym, że świat po drugiej stronie ekranu nie zawsze jest bezpiecznym i rzeczywistym.
Zachęcam więc do skorzystania z poniższych linków, celem poszerzenia swojej świadomości na temat bezpieczeństwa dzieci w sieci J